
Su North to utalentowany muzyk, dyrektor kreatywny i rzecznik zdrowia psychicznego. Jego dobroć i głębokie myślenie przejawiają się w jego piosenkach, a zwłaszcza w rozmowach. Jego pozytywność jest szczera i podnosząca na duchu, a zaangażowanie w działalność na rzecz społeczności poprzez promowanie zdrowia psychicznego pomoże osobom zagubionym dostrzec, że istnieje droga do przodu. Posłuchaj jego muzyki i jego odpowiedzi w tym wywiadzie.
1.) Powiedz mi… Skąd pochodzisz? Jakie było twoje życie w dzieciństwie?
Pochodzę z Harlema w Nowym Jorku. Kiedy miałem około 20 lat, przeprowadziłem się do Bay Area (Oakland, Kalifornia), aby mieszkać z moją babcią, aż stanę na nogi. Życie w dzieciństwie było interesujące… Harlem jest bardzo żywotny. To dom jazzu, czarnej twórczości, wyrazu sztuki. Już od najmłodszych lat przyciągało mnie to.
Życie nie było łatwe. Dorastałem w naprawdę biednej dzielnicy, Johnson Projects. Musiałem dorastać szybko. Jestem jednym z sześciu i wszyscy jesteśmy twórcami na swój sposób.
Bardzo szybko zainteresowałem się muzyką. Moja ciocia podróżowała z Pattią Labelle przez ponad 40 lat (czy coś takiego). Od lat 60-tych. Robiła wszystkie jej fryzury, była z nią na całym świecie, więc miałem kontakt z muzyką już od najmłodszych lat i myślę, że muzyka i sztuka są we mnie zakorzenione. Myślę, że pochodzę z muzyki, jeśli to ma sens.
2.) Dlaczego przeprowadziłeś się do Bay Area?
Jest wiele powodów. Myślę, że chciałem czegoś nowego.
Zacznę od tego, że jedną z głównych rzeczy o mnie jest to, że moim przesłaniem jest zdrowie psychiczne, zwłaszcza w czarnej społeczności i szczególnie wśród czarnych mężczyzn.
Byłem w naprawdę złym miejscu w swoim życiu i byłem odizolowany od rodziny, byłem bezdomny. Byłem bezdomny przez jakiś czas, trochę ponad rok z powodu przekonań moich rodziców i innych rzeczy… Stąd potrzebowałem czegoś nowego i moja babcia przeprowadziła się do Oakland w latach 80-tych, ponieważ chciała zacząć coś nowego. (Moja mama wróciła później.)
Przeprowadziłem się tam naprawdę po to, aby znaleźć dom, a moja babcia to mi zapewniła. Naprawdę chciałem realizować swoje aspiracje jako dyrektor kreatywny oraz być filmowcem i artystą muzycznym. Oakland dało mi ten świeży start. Pomogło mi zwolnić tempo.
3.) Czy pamiętasz moment decyzji o podążaniu ścieżką twórczą?
Myślę, że zawsze to we mnie było.
Dorastając na początku naśladowałem ludzi, których podziwiam, a potem używałem tego jako formy terapii. Radziłem sobie z życiem, które mam. Miałem formę wyrazu, kiedy jesteś nastolatkiem/ młodym człowiekiem i twoje hormony szaleją oraz jesteś zły na wszystkich. Myślę, że to była forma ekspresji. Teraz jest to sposób na wyrażenie siebie, ale także forma dotarcia do innych ludzi.
4.) Czy pamiętasz swoją pierwszą napisaną piosenkę?
Uff! To trochę zawstydzające, ale pierwsza piosenka, którą napisałem była do utworu Tylera the Creatora i był to jego bit „Yonkers”. Było to z moimi przyjaciółmi w piwnicy mojego przyjaciela. Nie pytaj mnie o tę piosenkę. Nie wiem co to za utwór. 'Śmiech’
5.) Czy możesz opisać swój proces pisania?
To dobre pytanie. Myślę, że teraz jestem bardziej skrupulatny w swoim procesie pisania. Przede wszystkim zaczynam od tego, co czuję tutaj (w sercu), więc przyjmuję wszystko co czuję. Jeśli jestem smutny, będę cholernie smutny i napiszę o tym. Czasami może to przerodzić się w piosenkę, a czasami po prostu w myśli. Wiesz? Co najważniejsze zaczyna się od przyjęcia moich emocji. Potem po prostu idę dalej.
6.) Czy pamiętasz swoje pierwsze publiczne wystąpienie i jak się wtedy czułeś?
’Chichoty’… Moje pierwsze wystąpienie miało miejsce w barze na Manhattanie. Nie powiem nazwy tego baru, ponieważ byłem niepełnoletni i nie powinienem tam być oraz robiłem slam poetry w tym czasie. To było slam poetry w barze w 2013 roku.
7.) Co jest twoją ulubioną rzeczą, którą zrobiłeś twórczo?
Moja ulubiona rzecz… hmm… to dobre pytanie. Muszę nad tym pomyśleć.
Myślę, że moją ulubioną rzeczą byłoby – zabranie tego kim jestem jako osobą i znalezienie sposobu na przekazanie tego maksymalnej liczbie ludzi przez najprostszy możliwy sposób. Jak mogę uprościć? Jestem bardzo skomplikowaną osobą i teraz potrafię przekształcić to co dzieje się 'tutaj’ (w głowie) w moje przesłanie do jak największej liczby ludzi.
8.) Jak wygląda typowy dzień dla ciebie?
Typowy dzień: budzę się. Albo robię yerba mate w moim naczyniu gourd i bombilli albo jeśli nie robię yerba mate to parzę kawę i zaczynam od słuchania muzyki – zazwyczaj czegoś spokojnego. Po tym – jestem również producentem kreatywnym więc zajmuję się dużo edytowaniem wideo oraz tworzeniem historii i kierowaniem kreatywnym. Zazwyczaj planuję co będę robił danego dnia i zazwyczaj szukam inspiracji. Zwykle zaczyna się od Pinteresta – kawa/yerba mate, śniadanie oraz Pinterest i jakaś forma medytacji – co może być czytaniem książki lub pisaniem w moim planerze. Na Pintereście tworzę tablicę wizji. Czerpię inspirację z filmów które lubię a Pinterest zawsze prowadzi mnie do czegoś innego. Następnie – jak mogę to dopasować do siebie? To naprawdę dobrze działa również dla strojów. Wiesz jak mówią: najlepsi artyści to ci którzy potrafią czerpać od innych i uczynić to swoim własnym.
9.) Czy jest coś w twojej karierze, co chciałbyś zmienić?
Nie sądzę. Właściwie, chciałbym być bardziej otwarty na robienie muzyki. Myślę, że nie otaczałem się zbyt wieloma twórcami, gdy dorastałem, i żałuję, że nie mogłem wyrażać siebie kreatywnie z większą pewnością wcześniej.
10.) Mówisz o oglądaniu zachodu słońca po terapii – czy to był prawdziwy zachód słońca i gdzie to było?
To zdecydowanie był prawdziwy zachód słońca. Było kilka miejsc. Grizzly Peak (w Berkeley, Kalifornia), inne to Berkeley Marina, San Leandro Marina (San Leandro, Kalifornia) oraz The Albany Bulb (Albany, Kalifornia). Myślę też, że czasami zachody słońca, piękne zachody słońca to także to, co słucham. Muzyka jest częścią zachodu słońca. Jestem zachodem słońca, ty jesteś zachodem słońca. Myślę, że słuchanie muzyki i wszelkie emocje, przez które przechodzę, to również zachód słońca; czasami kolory mogą być niebieskie lub czerwone i fioletowe. Myślę, że to wszystko jest tym samym i tak działają emocje. Czasami mogę być zdenerwowany w samochodzie jedząc burrito podczas gdy słońce zachodzi.
11.) Czy to wtedy zacząłeś swoją podróż w kierunku zdrowia psychicznego?
Myślę, że tradycyjnie nie. Zaczęło się to tradycyjnie około cztery lata temu. Nietradycyjnie tak, kiedy przeprowadziłem się do Bay Area. Miałem ten świeży start. Przywykłem do dużego miasta a przeprowadzka do Oakland spowolniła mnie całkowicie. Myślę, że to było tylko ja i moje myśli oraz wszystko inne, co przyniosłem ze sobą, co nie jest fizyczne. Wszystko co jest w mojej głowie i co mogę zrobić swoimi rękami. Zmusiło mnie to do spojrzenia na siebie i zaakceptowania tego kim jestem. Są pewne rzeczy, których nie będę w stanie zmienić i będę musiał nauczyć się je równoważyć. Nie można po prostu pozbyć się czegoś. Rozpoczęcie terapii było najlepszą decyzją w moim życiu. Istnieje tak wiele negatywnych stereotypów wokół tego. Szczerze mówiąc, kiedy spotykasz kogoś, z kim czujesz się komfortowo, to nie jest terapia. Rozmawiasz z częściami siebie na głos z kimś, kto może ci to odzwierciedlić i naprawdę rozebrać na czynniki pierwsze. Nie chcę mówić partner ale raczej pomocnik – ktoś z kim możesz szaleć!
12.) Czy masz jakieś konkretne osoby, które pomogły ci w tej podróży? (W życiu i w muzyce.)
Moja ciocia, moja babcia, moi przyjaciele. Jeśli chodzi o kogoś konkretnego kto nie jest osobą – słucham dużo Kendricka Lamara, również Coldplaya, uwierz lub nie. Coldplay jest powodem dla którego zacząłem tworzyć muzykę. „Clocks” była jedną z pierwszych piosenek, które sprawiły, że poczułem coś i chciałem pisać. Muzyka oczywiście pomogła mi w mojej podróży.
13.) Czego pragniesz dla siebie poza muzyką?
Chcę stworzyć bezpieczne miejsce dla ludzi takich jak ja, stąd czy gdziekolwiek indziej, gdzie mogą A.) wyrażać się kreatywnie B.) mieć miejsce do rozmowy o swoich uczuciach. Myślę może w formie centrum młodzieżowego, które nie jest twoim tradycyjnym centrum młodzieżowym. Chcę aby koncentrowało się na sztuce wyrażania siebie oraz znaczeniu ekspresji. To ta sama droga; możesz zjechać innym zjazdem. Mówię teraz o swoich uczuciach lub na terapii ale mówię także o swoich uczuciach podczas tworzenia. To ta sama rzecz. Myślę że połączenie tych dwóch rzeczy i umieszczenie ich w miejscu z zaufanymi dorosłymi którzy mogą przekazać to dzieciom może bardzo pomóc. Może to zjednoczyć rzeczy. To złe słowo ale zaczyna się od empatii. Wszyscy możemy być empatyczni wobec siebie nawzajem; wszyscy możemy sobie pomagać. Może upadnę z roweru; inna osoba mogła zostać potrącona przez samochód i obaj mogliśmy przeżyć. Może uderzyłem mocniej kolanem o ten rower a nie mam rzeczywiście miary ekstremalnego bólu. Osoba potrącona przez samochód nie może powiedzieć 'Wyobraź sobie gdybyś został potrącony przez samochód; nie przeżyłbyś.’ Tak nie powinno być ponieważ mój poziom tego co mogę znieść różni się od kogoś innego. Empatia opiera się również na tym. To trudne zwłaszcza wśród męskich grup przyjaciół . To w ogóle nie istnieje. Moi kumple czasami mają mnie dość ponieważ pytam 'Dobrze, jak się z tym czujesz?’ Szybko pytam o to ponieważ oni szybko chowają to w sobie. Pomaga ci to nie czuć się samotnym.
Kiedy wrócę do Oakland chcę zorganizować wydarzenie gdzie będzie muzyka i herbata oraz jakaś forma gdzie ludzie będą mogli rozmawiać o swoich uczuciach. Może zaprosimy specjalistę ds zdrowia psychicznego. Zobaczymy.
14.) Czy napisałeś coś nowego odkąd jesteś w Nowym Jorku?
Tak. Napisałem tę piosenkę; właściwie ją skończyłem. Będzie to ze mną oraz naprawdę genialnym muzykiem Savage Mindem który gra prawie na każdym instrumencie. To piosenka o miłości ale doświadczeniach ludzi związanych z miłością. Używam odniesień do różnych kwiatów. Zrobiłem ją jak najbardziej ogólnikowo celowo ponieważ możesz mówić o swoim synu, partnerze czy babci. Naprawdę się tym ekscytuję. To kreatywny sposób na mówienie o tym jak dbasz o kogoś.
15.) Co chciałbyś aby europejska społeczność wiedziała o Tobie?
Myślę że jestem kimś kto kocha tworzyć. Ja jako człowiek; tworzenie jest częścią mnie. Myślę że Reubens powiedział w swojej książce że bycie artystą to tak naprawdę nie tworzenie sztuki; chodzi o – Wstawanie i jechanie do pracy swoim samochodem aby smażyć burgery; jesteś prawnikiem; tworzysz te rzeczy z własnej głowy; wyciągasz rzeczy z głowy i sprawiasz aby stały się rzeczywistością; aby istniały. Jedną rzeczą którą chcę aby europejska społeczność wiedziała o mnie jest to że jestem bardzo pasjonatem tworzenia rzeczy; uwielbiam tworzyć rzeczy z ludźmi i myślę że mam prosty cel: zebrać jak najwięcej ludzi w jednym pomieszczeniu i zobaczyć jakie nowe rzeczy możemy stworzyć razem; wszystko zaczyna się od rozmowy; inspiruję do inicjowania większej liczby rozmów; czasami kontrowersja jest potrzebna aby stworzyć coś nowego i myślę że ważne jest aby kontynuować dialog; nawet rozmowy które są trudne do przeprowadzenia z ludźmi; prawda jest trudna do powiedzenia ale grupa ludzi oraz odpowiedni kanał mogą być uzdrawiające.
Możesz znaleźć muzykę Su North na Spotify i YouTube oraz śledzić go na Instagramie @su.north
Wywiad przeprowadzony przez Lily Salska McNeil






Dodaj komentarz